"Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania. W przeciwnym razie nowa łata obrywa jeszcze część ze starego ubrania i gorsze staje się przedarcie."
Po czym poznać, że w czymś jestem starą łatą, lub starym bukłakiem?
Po bólu i doświadczeniu rozrywania wewnętrznego. Za progiem bólu, zawsze stoi jakiś dar.
I te wszystkie przykre doznania, mają szansę być dla mnie zbawienne, jeśli przestanę się "cerować", a otworze się na to nowe, które daje lub chce dać mi Bóg.
Tego nie można teoretyzować, i o tym nie można prawić innym! Trzeba samemu wejść w to doświadczenie, samemu w pokorze doświadczyć bolesnego zderzenia swojej bezpiecznej, wyświechtanej łaty istnienia, z zupełnie nowym, surowym suknem Jezusowego myślenia i Jezusowych działań!
Wszyscy w jakimś stopniu do końca życia podlegać będziemy nieustannej przemianie i przechodzeniu ze starego człowieka w nowego, z siebie w Jezusa.Czasami będzie mniej boleć,a czasami bardziej.
W dzisiejszej Ewangelii poszło akurat o postrzeganie postu, ale w naszym życiu, możemy doświadczyć bycia rozdzieranym, również w poważniejszych kwestiach, a może i w mniejszych. Nie to jest ważne.
Kluczem do rozumienia, jest dobrze nazwać, co we mnie wymaga przejścia ze starego w nowe i czy to służy większej otwartości na przyjmowanie Życia Jezusa we mnie!
Postawa bezbronna wobec Jezusa, pozwala Mu być Sobą, "Panem Młodym" na moim własnym duchowym ślubie!
Tłumaczenie na język hiszpański:
"Nadie cose un remiendo de tela cruda a una prenda vieja. De lo contrario, el nuevo parche se despega un poco más de la prenda vieja y el desgarro se agrava".
¿Cómo se sabe si soy un viejo parche o un viejo gamo en algo?
Por el dolor y la experiencia del desgarro interior. Detrás del umbral del dolor, siempre hay un regalo.
Y todas estas experiencias desagradables, tienen la oportunidad de ser saludables para mí, si dejo de "enmendarme" y me abro a lo nuevo que Dios me da o quiere darme.
Esto no se puede teorizar ni predicar a los demás. Uno mismo tiene que entrar en esta experiencia, experimentar por sí mismo, con humildad, la dolorosa colisión de la propia parcela de existencia, segura y desgastada, con la tela nueva y cruda del pensamiento y las acciones de Jesús.
Todos, en cierta medida, estaremos sometidos a una constante transformación y transición del viejo hombre al nuevo, del yo a Jesús, hasta el final de nuestras vidas.A veces dolerá menos, a veces más.
El Evangelio de hoy trata de la percepción del ayuno, pero en nuestra propia vida, podemos experimentar el desgarramiento, incluso en asuntos más graves, y quizá también en los más pequeños. Esto no es lo importante.
La clave para entender, es nombrar bien lo que en mí requiere una transición de lo viejo a lo nuevo, ¡y si esto sirve para hacerme más abierto a recibir la Vida de Jesús en mí!
Una actitud de vulnerabilidad hacia Jesús, le permite ser Él mismo, ¡el "novio" en mi propia boda espiritual!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz